CO ZROBIĆ, ŻEBY MIESZKANIA BYŁY TAŃSZE?

Ceny nowych mieszkań rosną w zastraszającym tempie. Mogą jednak spaść nawet o 10 procent, jeśli deweloperzy wygrają walkę z politykami i urzędnikami o zmianę prawa

- Politycy już zapomnieli o swoich przedwyborczych obietnicach dotyczących ożywienia budownictwa. Warto im o nich przypomnieć - mówi Maciej Dymkowski, analityk serwisu nieruchomości www.tabelaofert.pl. Dlatego dziś deweloperzy rozpoczną publiczną dyskusję o zniesieniu barier administracyjnych. Firmy chcą szybkiego uchwalenia ustawy o VAT z określeniem definicji budownictwa społecznego. Żądają zmian prawa budowlanego oraz nowelizacji ustawy o planowaniu przestrzennym. Obecne przepisy powodują bowiem, że deweloperzy budują mniej, niżby mogli.

- W skrajnym przypadku zebranie pozwoleń na budowę zajęło nam pięć lat. Nie mamy już cierpliwości i sprzedamy działkę, na której chcieliśmy postawić budynek mieszkalny - mówi Jarosław Szanajca, prezes spółki Dom Development. Firmy budowlane twierdzą, że gdyby prawo było lepsze, ceny mieszkań mogłyby spaść o ponad jedną dziesiątą.

Warto powalczyć o tę obniżkę, bo od kilku lat mieszkania szybko drożeją. W centrach miast cena metra kwadratowego często przekracza 10 tys. zł. Dzieje się tak, bo brakuje nowych działek budowlanych. W Warszawie w ciągu ostatnich dwóch lat grunty zdrożały o 200 - 300 procent. Coraz częściej kupują je jedynie zagraniczni deweloperzy. Na przykład, kiedy niedawno w Warszawie sprzedawano zajezdnię przy ul. Inflanckiej, polscy inwestorzy wycofali się z licytacji, gdy cena nieruchomości sięgnęła 90 mln zł. Na placu boju zostały trzy hiszpańskie firmy, które licytowały między sobą. Ostatecznie działkę kupiła jedna z nich, za ponad 120 mln zł. - Zapoczątkowana w ubiegłym roku hossa mieszkaniowa trwa. I nic nie wskazuje, że wkrótce się skończy - mówi "Rz" ArturPietraszewski, analityk firmy doradczej Reas Konsulting.

- Polska ma najgorszą sytuację mieszkaniową w całej Unii. W większości krajów UE, które mają znacznie lepszą sytuację gospodarczą, mieszkania mają obniżoną stawką VAT - mówi Jacek Bielecki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich. - Na przykład tak bogaty kraj jak Luksemburg ma tylko 5 procent VAT na sprzedaż mieszkań, a Wielka Brytania stosuje stawkę zero.



Źródło: Rzeczpospolita z dn. 08.06.2006 r.