CENY MIESZKAŃ ROSNĄ WOLNIEJ

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że szybki wzrost cen mieszkań został nieco zahamowany. Stawki za metr wciąż jednak utrzymują się na bardzo wysokim poziomie - informują pośrednicy.

Według danych "Rzeczpospolitej" nieruchomości te podrożały w ciągu minionego roku o około 20 proc. To, że ceny lokali nowych i na rynku wtórnym tak znacznie poszły w górę, to rezultat zarówno wzmożonego popytu, jak i niewystarczającej podaży. Duża i różnorodna oferta kredytów hipotecznych spowodowała, że coraz więcej Polaków, nawet tych średnio sytuowanych, decyduje się na skorzystanie z takiej propozycji banku. Zakup mieszkania traktowany jest też często jako inwestycja. Tymczasem ofert jest mniej niż chętnych. Trudności w pozyskaniu gruntów i zezwoleń na inwestycje powodują, że buduje się znacznie mniej, niż wynoszą potrzeby. Relatywnie mała jest też podaż lokali używanych. Dlatego dalszy wzrost cen mieszkań jest nieunikniony. Z barometru wynika, że w ciągu najbliższego roku będzie on jednak wolniejszy niż dotychczas. W skali roku wyniesie 7 - 8 proc. Eksperci uważają jednak, że zmiana cen nie będzie dotyczyć w równym stopniu wszystkich rodzajów mieszkań. Niektórzy pośrednicy sądzą, że stawki za pomieszczenia w wysokich budynkach z wielkiej płyty osiągnęły już maksymalny poziom. Podwyżki będą zaś nadal dotyczyć lokali w nowszej zabudowie z cegły. Na razie ruch na tym rynku jest duży. Mieszkania w dobrej lokalizacji wciąż sprzedawane są od ręki, i to bez targowania się o cenę. Jeszcze kilka miesięcy temu cena wywoławcza rzadko bywała taka sama, jak transakcyjna; teraz zdarza się to już bardzo często.



Źródło: Rzeczpospolitej z dn.06.11.2006