Źródło: IMGW
  

Warszawa



Wreszcie! Śnieg i mróz będą denerwowały już tylko mieszkańców Irkucka (-7°C) i Calgary
(-7°C). My Polacy mamy spokój do grudnia (oby). Najniższe temperatury grożą na początku tygodnia budowlańcom w Zachodniopomorskiem. Ale nie będą one znowu aż tak groźne, aby kierownicy musieli wstrzymywać jakiekolwiek prace na zewnątrz. Jedynie przelotne deszcze mogą spędzać sen z powiek bo opadów w tym tygodniu nie zabraknie w całym kraju. Ale nie przeklinajmy deszczu, gdyż jest on w tej chwili bardzo potrzebny. Wszyscy chcą, żeby zielony kolor roślinności, która nas otacza był soczyście zielony a nie bladozielony. Natury nie da się oszukać! Jeśli teraz dobrze popada, to zbiory będą udane i w zimie na budowie, podczas przerwy na śniadanie będzie można zjeść twarożek ze smacznym, tegorocznym szczypiorkiem.

Tydzień ósmy.
Pogoda dopisała przez cały tydzień. Po prostu rewelacja. W poniedziałek na budowie pojawił się inspektor nadzoru, który wraz z kierownikiem budowy odbierał nam zbrojenie fundamentów. A my z Krzysiem łaziliśmy za nimi ciekawi ich opinii Ja denerwowałem się jak w czasie egzaminu na studiach. Do egzaminu też człowiek czasami przygotowywał się na ostatnią chwilę, czytając wykłady pierwszy raz, na dwie godziny przed egzaminem. Po oględzinach, które o dziwo odbyły się bez większych uwag, zebraliśmy się wszyscy przy dzienniku budowy, do którego kierownik dokonał odpowiedniego wpisu, a potwierdził go stosowną parafką inspektor nadzoru. Podsumowanie inspektora w skrócie wyglądało następująco: zgodne z projektem głębokości posadowienia, wymiary i rozmieszczenie fundamentów prawidłowe, stabilne szalunki, zbrojenie zgodne z projektem, ułożone z zastosowaniem podkładek dystansujących, pozwalających na prawidłową wielkość otuliny dla prętów, izolacja fundamentów ułożona prawidłowo, przepusty dla instalacji kanalizacyjnej zrobione... itd. Dokładny człowiek ten nasz inspektor. We wtorek przyjechały betonowozy wraz z pompą i samo wylewanie trwało godzinę. Szkoda, że robota nie przeciągnęła się na środę, bo wtedy nie musiałbym oglądać naszej reprezentacji w meczu z Rumunią i zaoszczędziłbym nieco nerwów na czerwiec i mecze mistrzowskie. Teraz na budowie beton spokojnie nabiera swojej wytrzymałości, a my zbieramy się powoli do kolejnego etapu czyli podkładów na gruncie.

mgr inż. Piotr Idzikowski
Grupa ATLAS