RZĄDOWE DOPŁATY DO KREDYTÓW MIESZKANIOWYCH DLA TYCH, KTÓRZY UTRACILI PRACĘ

Od 5 sierpnia br. rząd zacznie dopłacać do kredytów mieszkaniowych tym, którzy utracili pracę. Przez rok będą dostawać co miesiąc nawet po 1200 zł, informuje Gazeta Wyborcza.

Reklamowana przez rząd od lutego ustawa w tej sprawie wejdzie w życie w najbliższą środę. Rząd szacuje, że pomocy może potrzebować nawet 45 tys. kredytobiorców. Ilu wystąpi o nią już teraz, nie wiadomo. Żeby dostać dopłatę, trzeba bowiem spełnić wiele warunków. Np. nie przysługuje tym, którzy mają więcej niż jedno mieszkanie lub dom - także lokatorskie w spółdzielni lub nawet wynajęte na wolnym rynku. Z kolei ci kredytobiorcy, którzy ubezpieczyli się od ryzyka utraty pracy, w pierwszej kolejności muszą korzystać ze świadczeń ubezpieczyciela (zwykle od sześciu do 12 miesięcznych rat kredytu).

Po dopłaty mogą sięgnąć nie tylko zwolnieni pracownicy, ale też przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. W tym przypadku przez utratę pracy rozumie się zakończenie prowadzenia tej działalności. Jedni i drudzy muszą zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy - uzyskać status bezrobotnego i prawo do zasiłku. Natomiast na pomoc nie mają co liczyć ci kredytobiorcy, którzy zostali zwolnieni z pracy dyscyplinarnie lub odeszli z niej sami.


To, czy dostaniemy pomoc oraz w jakiej wysokości, nie zależy od dochodów rodziny. Nawet wtedy, gdy pracę straci tylko jedno z małżonków, a mieszkanie kupione na kredyt jest ich wspólną własnością - to i tak dostaną dopłatę.

Nie przekroczy ona 1,2 tys. zł miesięcznie.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej



Źródło: Gazeta Wyborcza – 03.07.2009