KSIĄŻECZKI MIESZKANIOWE PO NOWEMU

Książeczki mieszkaniowe, reanimowany przez PKO BP relikt PRL, zaczynają robić furorę - ocenia "Dziennik". Po blisko 20 latach przerwy bank postanowił wykorzystać markę i zaproponował książeczki w unowocześnionej formie. W ciągu pół roku wykupiło je 160 tys. osób.

Nowe książeczki różnią się od tych z czasów PRL. Oferują oszczędzającym oprocentowanie zbliżone do lokat bankowych (od 4 do 5,3 proc. w skali roku) i są zwolnione z 19-proc. podatku Belki.

Do tego dochodzą dodatkowe profity przy przyszłym zaciąganiu kredytu hipotecznego w PKO BP: niższe prowizje i opłaty. Jak duże, zależy od tego, ile wpłacono na książeczkę. Oszczędzać trzeba minimum 12 miesięcy - napisał "Dziennik".




Źródło: "Dziennik" – 10.07.2009